Balia ogrodowa, co to jest?

Balia ogrodowa, to taki wynalazek ludzkości, który w różnych okresach czasu i w różnych szerokościach i długościach geograficznych, wymyślili zupełnie nie powiązani ze sobą ludzie. Stąd wniosek że jest to rzecz ludzkości potrzebna i pożyteczna, inaczej nie byłoby powodów do jej ciągłego wymyślania. W dużym skrócie jest to niewielki, sztuczny zbiornik wodny, który ludzie w miarę swoich potrzeb i życzeń podgrzewają dla osiągnięcia przyjemności w kąpieli w ciepłej wodzie na otwartej przestrzeni. O każdej porze roku i doby. Oprócz przyjemnych odczuć balia daje również możliwość hartowania ciała i działa dla ogólnej zdrowotności użytkowników.

Balia ogrodowa, gdzie postawić? jak się przygotować?

Należy wybrać miejsce, gdzie planujemy postawić balię i je odpowiednio przygotować.  Z racji sporej wagi oraz drewnianej obudowy nie należy stawiać takiego produktu bezpośrednio na trawie. Zatem należy przygotować podłoże. Może to być bardzo dobrze ubity i przygotowany tłuczeń ale lepsza byłaby zazbrojona wylewka betonowa, może to być też kostka brukowa lub dobrze przygotowany na ciężar taras drewniany. Najważniejsze aby każda z tych powierzchni była dobrze wypoziomowana, tak by w balii w każdym miejscu woda miała ten sam poziom. Należy również pomyśleć na jaką powierzchnię będziemy wychodzić z balii i odpowiednio przygotować powierzchnię w okolicach schodów.  Niemal w każdej balii konieczne jest przygotowanie podłączenia elektrycznego, choćby do oświetlenia, masaży lub przy używaniu grzałek elektrycznych również dla nich (może być potrzebne podłączenie tzw. „siły” czyli prądu trójfazowego). Należy również pamiętać by źródło wody nie było zbyt odległe od naszej balii by nie brakło węża ogrodowego do jej napełniania. Wybór czy postawić balię pod zadaszeniem (jeśli jest taka możliwość), czy na otwartej przestrzeni pozostawiam Państwu, każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. 

Balia ogrodowa, jakie wnętrze wybrać?

Na przestrzeni wieków ludzie budowali balie głównie z drewna. Jest to bardzo naturalny sposób, ekologiczny? (większe wycinanie lasów) ale mający też swoje wady. Całkiem drewniane balie nie są całkowicie szczelne, przynajmniej w początkowym okresie użytkowania. Zazwyczaj drewno z jakiego są wykonane „pracuje” i wymaga poprawek, uszczelniania. W dłuższym okresie, drewniane wnętrze staje się śliskie, pokrywa się nalotem i staje nieprzyjemne w dotyku. Dlatego wraz z postępem technologii, ludzie zaczęli zamiast ławek i wnętrza drewnianego, stosować wkłady z różnych związków chemicznych, zwanych potocznie „plastikami”. Kolejnym etapem rozwoju tego przemysłu było używanie włókna szklanego jako tworzywa z którego wykonuje się wkłady do balii. Włókno szklane jest obojętne dla ciała człowieka, daje się formować w różne kształty – stąd np. siedziska dla dzieci w modelach z wbudowanym piecem. Nie pokrywa się nalotami, daje się łatwo czyścić, nie przecieka, odpowiednio grube nie ugina się pod ciężarem, można weń zainstalować różnego rodzaju wyposażenie dodatkowe (dysze wodne, powietrzne, oświetlenie) bez utraty szczelności. Na chwilę obecną jest to chyba najlepszy materiał wykorzystywany do tworzenia wkładów balii w przystępnej cenie.

Balia ogrodowa, jakie drewno wybrać jako zewnętrzne obicie?

Mamy już wkład z włókna szklanego. Teraz należy go obić od zewnątrz drewnem dla pięknego wyglądu i dla „schowania” siłowników wyposażenia dodatkowego. Jakiego użyć? To zależy jakim budżetem dysponujemy, jakie mamy zacięcie i czas do majsterkowania oraz potrzeby wkomponowania balii w otoczenie. Świerk, jasne, tanie drewno. Można go wybrać, pamiętać jednak należy że takie obicie należy zaimpregnować tuż po zakupie bo brzydko się starzeje. Zabiegi te należy powtarzać w miarę potrzeb lub według wskazań producenta impregnatu. Można go w zamian zabejcować na dowolnie wybrany kolor a później polakierować (lub użyć lakierobejcy). Thermowood (w naszym przypadku sosna thermo) można pozostawić bez impregnacji nawet do 15 lat, choć zaolejowanie, na pewno mu nie zaszkodzi. Jest to ciemne, czekoladowe drewno o dużej wytrzymałości lecz kruche i należy uważać by nie uderzać go ostrymi, twardymi przedmiotami. W końcu czerwony cedr. Szlachetne drewno w kolorach miodowym, różowym, brązowym. Kolor różni się od stanowiska w jakim rośnie drzewo. Drewno jest bezżywiczne, wytrzymałe. Można się pokusić o pozostawienie go nawet do 25 lat bez impregnacji.

Balia ogrodowa, jaki piec wybrać?

Do grzania wody w balii można wybrać dwa rodzaje ogrzewania. Elektryczne, wygodne – włączamy prąd, ustawiamy termostat i… czekamy. Grzanie prądem jest nieznacznie droższe ale znacznie dłuższe, wybór tylko dla tych co muszą (miejscowości z zakazem palenia w kominkach) lub dla tych którym nie chce się troszkę popracować. Ci co lubią bawić się z drewnem aby go przygotować mają radość z bycia przydatnymi dla rodziny i znajomych oraz przewagę w czasie ogrzewania wody. Przy opalaniu pieca drewnem rekordziści osiągają temperaturę 37*C już nawet w półtorej godziny. Normalnie paląc w około 2,5 godziny. Zimą może 1-1,5h dłużej. Ogrzewając prądem należy spodziewać się czasów 2, 3 krotnie dłuższych. Dla szybszego ogrzania balii lub łatwiejszego utrzymania temperatury wody proponujemy pokrywę termiczną. Przy opalaniu drewnem pozostaje przed nami  wybór, jaki piec? Wewnętrzny czy zewnętrzny?  Zewnętrzny piec jest nieznacznie tańszy, wymaga rzadszego mieszania wody, zwłaszcza jak umieści się go 10-15 cm niżej niż balia. Grzeje natomiast o ok. 100-200 litrów więcej wody. Przy użyciu tego pieca mamy 6 pełnowymiarowych siedzeń dla dorosłych ludzi. Można ścieśnić się w więcej osób ale wtedy kontakty mogą być nadspodziewanie bliskie.  Przy użyciu pieca wewnętrznego należy bardziej zaprzyjaźnić się z wiosłem, które dodajemy do każdej balii. Wymaga ona częstszego mieszania wody, wolniej grzeje ale dzięki mniejszej ilości wody, różnice w porównaniach zacierają się. Dzięki umieszczeniu pieca pod wkładem, wewnątrz obudowy zyskujemy 2 miejsca dla mniejszych dzieci. Tak do ok. 10 lat. Poza tym mamy 4 wygodne miejsca dla dorosłych użytkowników. Przy dostawie nie musimy martwić się też podłączeniem (prostym) pieca. Przyjeżdża on już zintegrowany z balią.

Balia ogrodowa, jakie wyposażenie wewnętrzne wybrać?

Klienci kupujący balię, zwykle dzielą się na 2 grupy. Purystów dla których ważna jest jedynie gorąca woda i przyjemność kąpieli z rodziną, znajomymi. Ci nie wybierają żadnego wyposażenia dodatkowego (może poza filtrami). Są również „Szalejący” , czyli tacy którzy stwierdzają: jak szaleć to szaleć. Ci dobierają wyposażenie na miarę swoich możliwości zaopiekowania balią oraz oczekiwań. Prawie wszyscy wybierają podwodne oświetlenie LED RGB. Można ustawić sobie swój ulubiony kolor lub kazać światłu zmieniać barwę co jakiś czas. Dużo ludzi wybiera też dysze powietrzne. Są one łatwe w utrzymaniu, dają efekt jacuzzi i łagodny masaż dla ciała. Zimą, jeśli nie użytkuje się balii można spuścić wodę, przedmuchać dysze i pozostawić wkład na cały okres mrozów bez niebezpieczeństwa rozerwania przez zamarzającą wodę takich dysz. Nie ma niestety takiej pewności przy wyborze dysz wodnych lub połączonych. Jako że nie da się „wydmuchać” całej wody z takich otworów i mogą one zimą zamarznąć i rozerwać dysze. Polecamy by  zostawiać na okres mrozów wodę w balii i często z niej korzystać i nie dopuścić do zamarznięcia wody. Przy takiej masie wody traci ona na temperaturze od 3 do 7*C na dobę w zależności od warunków atmosferycznych. Zatem kąpiel co 2-3 dni w nagrzanej balii, zapobiegnie jej zamarznięciu. Inną metodą jest zamontowanie elektrycznej grzałki o mocy 3,0kW/230V z termostatem. Jej zadaniem jest „pilnowanie” wody by nie zamarzła. Ustawiacie Państwo termostat na zadaną moc i utrzymujecie wodę w wybranej temperaturze. Namawiam także do zainwestowania niewielkich pieniędzy w boczny odpływ z zaworem, w niektórych modelach wymagają dopłaty. By można było podłączyć węża ogrodowego i skierować odpływ wody w wybrane przez siebie miejsce. W przeciwnym razie woda wylewać będzie się pod balię. Przydatnym wyposażeniem jest też osłona komina. Zwłaszcza gdy kąpią lub bawią się w pobliżu dzieci oraz gdy planujemy w balii lub jej okolicach spożywać, takie napoje „gazowane ale bardziej”. Zapobiegnie ona poparzeniom przy ewentualnej styczności z kominem.

Balia ogrodowa, jak dbać o wodę?

Balia jak każdy zbiornik wodny wymaga konserwacji. Wkład można czyścić, nawet delikatną chemią ale później dobrze przepłukać. Dysze wodne środkami do tego przeznaczonymi. Zewnątrz można czyścić drewno środkami do tego przeznaczonymi lub samą wodą. Natomiast dbanie o wodę wewnątrz balii, wymaga już troszkę więcej wysiłku. Do mechanicznego oczyszczenia wody można wybrać z naszej oferty skimmer z wymiennym wkładem lub filtr piaskowy. Oba są urządzeniami do usuwania większych zanieczyszczeń: owady, liście, igliwie, źdźbła trawy itp. Nie są one niestety w stanie usunąć drobnoustrojów, bakterii, zarodków glonów i innych niewidocznych okiem organizmów. Do walki z nimi trzeba niestety zaprząc chemię, doskonale znaną użytkownikom basenów. Zatem, zachęcam do zakupu „pływaczka” basenowego i umieszczenia w nim tabletek z: aktywnym tlenem, chlorem, substancjami typu „antyglon”, klaryfikator – jeśli potrzebny. Pomogą one zapobiec zmianie koloru wody, jej przejrzystości i rozwojowi drobnoustrojów. Oczywiście taki zestaw chemii w czasie użytkowania balii przez ludzi wyciągamy. Można też zadbać o odpowiednie pH wody, utrzymywać je w okolicach neutralności czyli 6,7-7,5. Czasami na wodzie lub ściankach balii pojawiają się białe lub żółtawe naloty, to efekt wody wapiennej lub magnezowej. Wtedy zaleca się używanie środków zmiękczających dostosowanych do danego rodzaju wody.  O ile jest taka możliwość należy stosować jak najkrótszy wąż doprowadzający wodę z ujęcia. W nim też zbierają się drobnoustroje. Najlepszym sposobem na świetną wodę jest własna studnia lub źródełko. Wtedy nie musimy martwić się o filtry, chemię itp. Wymieniamy wodę np. co dwa tygodnie i mamy wszystko z głowy – tylko ilu jest takich szczęśliwców posiadających własne ujęcie.

Balia ogrodowa, jak się przygotować do zimy?

Pomijam kwestie normalnego dbania o czystość balii, wykonywanego o każdej porze roku. Przed zimą warto przeczyścić dysze masaży, zwłaszcza wodnych. Łatwiej robi się to jesienią przy jeszcze plusowej temperaturze i promieniach słonecznych, niż zimą gdy palce grabieją i macie ochotę uciec do domu. Przed zimą należy zapoznać się ze stanem drewnianego obicia sauny, jeśli drewno wymaga impregnacji należy zrobić to przed zimą. Warto też sprawdzić połączenia elektryczne czy nie wymagają lepszego dopięcia lub czy z biegiem lat nie zaśniedziały, uwierzcie zimą klnie się przy takich pracach. Gdy nadejdzie już Królowa Zima warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Śnieg, proszę nie dopuścić by zablokował przewiew pod balią. Mróz, uwaga! Podstępny zawodnik. Potrafi zmrozić cieniutką, niewidzialną warstwą schody lub podest na którym stoi balia – należy szczególnie uważać. Nie polecam posypywania drewnianych konstrukcji solą, przyspiesza efekty starzenia. Jeśli posiadamy dysze powietrzne a chcemy na jakiś okres zimy spuścić wodę z balii, nie ma problemu. Spuszczamy wodę, przedmuchujemy dysze i balia może stać, nawet w mrozy. Jeśli jednak mamy dysze wodne lub mieszane to należy utrzymywać wodę przez cały okres mrozów, nawet przy wiosennych porannych przymrozkach. Spuszczenie wody z balii nie gwarantuje pozbycia się jej z dysz a tych wodnych nie da się „przedmuchać” i na mrozie mogą zamarznąć i rozerwać urządzenia. Dlatego pozostawioną wodę należy grzać, nawet w okresach kiedy się nie kąpiemy. Służą do tego grzałki z termostatem, który można zaprogramować tak by utrzymywał temperaturę wody powyżej zera. Do balii często użytkowanych zimą lub tych w których trzeba utrzymywać temperaturę, proponujemy docieplenie wkładu pianą PUR. To się zwróci.

Balia ogrodowa, czy to się opłaca?

Hmmm! Na to pytanie najtrudniej chyba odpowiedzieć. Spróbujmy spojrzeć na to z kilku stron. Jeśli lubicie ciepłe źródła i jeździcie tam całą rodziną choćby raz w miesiącu to wydajecie na to minimum 500-600 złotych miesięcznie. Dojazd, bilety. Nie liczę już że można zostać na noc i zapłacić za hotel oraz że nie je się jak w domu za kilka złotych ale w barze czy restauracji wydacie na obiad kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. Tak więc wydajecie na taki wyjazd ok. 6000-7000 rocznie. Lub nawet więcej. Zakup balii dobrze wyposażonej to koszt kilkunastu tysięcy złotych. Trzeba się dobrze napocić by przekroczyć dwadzieścia tysięcy złotych a i to przy założeniu że korzystamy z obicia z czerwonego cedru. Z wyliczeń wynika więc że balia zwróci się przy użytkowaniu jej przez dwa, góra trzy lata. Prawdą jest też że mając ją pod domem będziecie korzystać  z niej częściej i porównanie kosztów wyjazdów przy takiej częstotliwości, daje obraz o ile bardziej opłacalne jest kupienie przydomowej balii. Pozostają jeszcze względy zdrowotne. Częstsze korzystanie z balii hartuje organizm, masaże mają zbawienny skutek dla prawie całego ciała, układy krwionośny, limfatyczny, mięśniowy itp. będą Wam wdzięczne ich wspomaganie. Dla kobiet walczących z cellulitem – kąpiele i masaże są jak najbardziej wskazane. Balia w ogrodzie podnosi prestiż właścicieli, powoduje zawistne spojrzenia u sąsiadów (ale tylko tych zawistnych), zbliża sąsiadów do siebie – bo może podejdzie sąsiad z żoną i butelczyną i spyta czy i oni nie mogliby też zażyć kąpieli?  (to ten fajny, niezawistny sąsiad) , może nastoletni syn będzie miał więcej koleżanek?, a może do córki będą przychodzić tabuny „przyszłych zięciów” i będzie można ich wykorzystać, a to do skoszenia trawy, a to do umycia kostki brukowej itp.  Mam nadzieję że udało mi się choć trochę odpowiedzieć na takie, nurtujące pytanie.